Saturday, December 28, 2013

Wróciłam

Nic się niby nie zmieniło. Rzeczy zostały w tym samym miejscu, gdzie je położyłam. Mój niemiecki żołnierz wisi dalej na ścianie. Jajka tak samo smakują niczym i parkiet lśni pięknym drewnem. Słońce tańczy. Jezioro tańczy. Drzewa też, choć bardzo delikatnie, bo wiaterek jak na lekarstwo.

I tylko ja inna.

Nie, to nie chodzi o to miejsce, przecież je kocham. Może to jet lag. Może brak obiecanego smsa. Może coś innego.

Nie wygląda na zimę, tak jak mówiłam K. przywiozę wiosnę ze sobą tu. I przywiozłam.

Jak to się wszystko stało?


I co ja mam ze sobą teraz zrobić?





No comments:

Post a Comment