Czy można tak żyć i żyć dużo lat i nagle zdać sobie sprawę, że przez cały ten czas żyło się bez czegoś co teraz jest nam konieczne do oddychania?
A może żyliśmy wtedy tylko czekaniem, nadzieją choć taką podświadomą, bo jeszcze nie wiedzieliśmy, na co czekamy. Wiedzieliśmy z zeszłego życia, że pewnego dnia zaczniemy żyć zupełnie inaczej, z czymś, czego już nigdy nie będziemy w stanie oddać. I tylko dlatego żyliśmy. A gdy spotkaliśmy to coś, to stąło się to dla nas częścią naszego życia tak silną, że nie możemy sobie wyobrazić, jak do tej pory dotrwaliśmy.
I świat już nie ten, i ja nie ta, i nic nie to. Dopiero teraz
zaczęłam żyć.
A może żyliśmy wtedy tylko czekaniem, nadzieją choć taką podświadomą, bo jeszcze nie wiedzieliśmy, na co czekamy. Wiedzieliśmy z zeszłego życia, że pewnego dnia zaczniemy żyć zupełnie inaczej, z czymś, czego już nigdy nie będziemy w stanie oddać. I tylko dlatego żyliśmy. A gdy spotkaliśmy to coś, to stąło się to dla nas częścią naszego życia tak silną, że nie możemy sobie wyobrazić, jak do tej pory dotrwaliśmy.
I świat już nie ten, i ja nie ta, i nic nie to. Dopiero teraz
zaczęłam żyć.
No comments:
Post a Comment