Thursday, November 24, 2011

Piaskownica

Pamiętam te chwile, gdy całymi dniami siedziałam w piaskownicy i bawiłam sie sama ze sobą. Nawet nie zauważałam, jak mijały godizny i z ranka zorbił się wieczór, mama wołała do domu a mnei tak nie chciało się iść.
I te chwile, gdy godiznami siedziałam w swoim pokoju i pisałam listy, wiersze, pomarańcze, wyobrażałam sobie rozmowy z ludźmi, którzy powalali mnie na łopatki, albo układałam sobie film o samej sobie.

A dziś, siedzę sobie właśnie sama, w święto dziękczynienia, i myślę o tym, jak pięknie i dobrze jest mi samej.

Uwielbiam moją samość z czekolady. Uwielbiam wspinać się po myślach nieokiełznanych, leniuchować obijając się o ściany, zastanawiać się czy kupić ten nowy fotel i przestawiać w głowie meble w mieszkaniu, co by było piekniej i by poczuć tę radość zmian.
Gdybać o spotkaniach i słowach, układać wiersze pisać posty odwiedzać lodówkę fejsbukową, by zobaczyć co tam u M.

Lubię być sama. Wsłuchiwać się w ciszę i rysować statki na niebie. I zbierać piasek do wiaderek, robić zeń paschę i cieszyć się na bliskie spotkania

z ludkami.

No comments:

Post a Comment