Monday, July 22, 2013

And so it is...

just like you said it would be, life goes easy on me
most
of the time...
(I tak jest, tak jak mówiłaś, że będzie, życie traktuje mnie lekko, zazwyczaj...)

Żołądek mi skacze, nie chce przestać. Jestem stracona, tak bardzo stracona. Nie powinnam być. Ale przecież to takie piękne. Może dla mnie nie ma po prostu innego wyjścia. Może ja zawsze muszę być stracona, bo jestem taka tracjuszka trajcowata. And so be it. I niech tak już będzie.

W głowie dziwne myśli. We włosach fruwające Alicje, z nikąd jakby. I ta dziwna pewność choć niepewna. I te stokrotki i piwonie. I dmuchawce.


Całe morze dmuchawców.


No comments:

Post a Comment