Saturday, November 24, 2012

Żal

Tak, wszyscy mi powiedzą, że tak lepiej, że może tak miało być i tak dalej. I że w rozczarowaniu jest komfort. I jeszcze parę innych pierdół.

I tak psu na budę mi to gadanie. To, jak ogormny żal czuję wiem tylko ja. I żadne pochrzanione komforty, lepiejty, czy takmiałobyćty mnei nie pocieszą ani niczego nie naprawią. Przegapiłam koncert, na którym tak strasznie chciałam być. Ostatnio taką gorycz czułam chyba tylko jak przegapiłam wywiad z Kukizem.
Czy B. to taki mój Kukiz? Niedogoniony po wieczność. Z jakąś dziwną niezywkle mocną, niewyjaśnioną więzią, która jednak istnieje tylko dla mnie. I ten nigdy nie przemijający żal, że nigdy nie uda mi się z nim być, pogadać, zaprzyjaźnić. Stać się częścią jego życia, oddać mu część mojego.

Myślałam sobie po cichu, że gdy zobaczę dziś B., pomyślę sobie: pfff, wszystko mi przeszło, co ja w nim widziałam. Łudziłam się wręcz, że tak będzie. I co? I picko. Serce podskoczyło pod sufit jak głupie, oczy uciekały mi uparcie w stronę jego oblicza. Nie dało się tego uratować.

I nikt tego nie zrozumie, nikt tego nie uzna, nikt nie usiądzie obok mnie i nie powie: tak, wiem, co czujesz. I na zawsze już będę trwała w tym dziwnym stanie nieosiągnięcia, gdy myślałam, że byłam tak blisko...

I zostaje mi tylko ta studnia w sercu, nie, nawet nie złamanie tym razem, ale studnia, ogromna studnia

żalu.

7 comments:

  1. jaki wywiad z Kukizem przegapilas? moze pomoge, bo moze jest dostepny w necie:) Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. To było dawno temu. Byłam w takiej grupie w liceum, która przeprowadzała wywiady na żywo z różnymi gwiazdami. I pewnego dnia się rozchorowałam, a gdy wróciłam do szkoły dowiedziałam się, że ta nasza grupa spotkała się z Kukizem. Nikt nie dał mi znać, szczególnie moja kumpela, która wiedziała, że oddałabym wszystko za spotkanie Pafcia na żywo... Serce mi pękło.

      Delete
  2. grr no to też bym była rozżalona, w sumie nie wiem na co bardziej, na brak spotkania czy na to, że mi kumpela nie dała znać..do mnie za starych czasów bez netowych to przyjaciel dzwonił zawsze jak widział że jakiś teledysk Kukiza leci w tv i nawet się nie pogniewał jak nie przyszłam do niego na impreze urodzinową bo akurat był koncert:) A udało Ci się później kiedyś poznać Pawła? Ja miałam to niebywałe szczęście:)

    ReplyDelete
  3. No widzisz, takie mialam kumpele...:( Nie, niestety nigdy nie dane mi bylo poznac Pawla. Dlatego wciaz we mnie ten zal - to chyba dla mnie najbardziej niespelniona rzecz w zyciu... Jedyne co mam to fakt, ze gdy poszlam na jego pierwszy koncert, i stalam naturalnie przy samych barierkach (ok 30 cm od niego), zaspiewal cala jedna wzrotke Maryny specjalnie do mnie:) Oczywiscie nie mial pojecia kim jestem, ale i tak bylam w siodmym niebie:) A jak Tobie udalo sie go poznac??

    ReplyDelete
  4. to bardzo długa historia i trochę złożona:) w skrócie mówiąc opisałam na blogu wyprawę autostopem na koncert Piersi i później Paweł wpisał mi komentarz, ja nie wierzyłam, że to on bo przecież każdy się w necie może podpisać jak chce. Napisałam, że się wybieram na kolejny ich koncert.Po koncercie poczekałam aż wyjdzie do ludzi rozdawać autografy. Od razu przyszedł prosto do mnie (bo mnie rozpoznał ze zdjęć do których był link na blogu) byłam z chlopakie, zabrał nas za scene do chłopaków (ich znałam już wcześniej) dużo by opowiadać na prawdę, podam Ci linka do notek które opisują oba wydarzenia:) http://testorowa.blog.pl/2005/06/29/tomaszow-dekada-i-praca/ i http://testorowa.blog.pl/2005/07/11/lublin-swidnik-moj-przepiekny-weekend/

    ReplyDelete
  5. WOW. Brak mi slow. No i zal jeszcze wiekszy... Widzisz, gdy ja chodzilam po koncertach to nawet nie wiedzialam, ze po owych poluje sie na autografy. Zreszta i tak bym pewnie nie byla w stanie wykrztusic slowa gdybym miala podejsc do niego haha. Niesamowita historia. Zazdroszcze ogromnie. Kukiz jest dla mnie nie tylko muzyka; jego osoba, jego charakter, poglad na swiat uratowaly mnie kiedys z wielkiej rozpaczy gdy mialam trzynascie lat. Byl dla mnie pierwszym mistrzem, wzorem, przykladem czlowieka, patrioty, meza, ojca. Wciaz jest. I muzy slucham do dzis bez przerwy, choc minelo juz tyle lat;) Nie wiem jak to wyjasnic... ale jego muzyka i osoba pozwolily mi odnalezc prawdziwa siebie, te, ktora dzis jestem. Nie wyobrazam sobie, co by ze mnie bylo gdybym tamtego dnia nie uslyszala mojego odtad ukochanego Kujawiaka:) I wiele razy chcialam mu o tym napisac, ba, nawet zaczelam pisac. Ale nigdy nie wyslalam, bo wydawalo mi sie, ze to wszystko brzmi idiotycznie;)
    Ilez dalabym za to by byc jego kumpela! Ale opcja spotkania chyba juz na zawsze pozostanie dla mnie niespelnialna mrzonka, zwlaszcza zyjac w stanach:(

    ReplyDelete
  6. Ale Paweł był ostatnio w stanach:) Na koncertach poświęconych Niemonowi..z resztą pamietam kiedyś za czasów Całuj mnie mieli tam trasie i przecież teledysk powstawał w Nowym Yorku więc myśle, że jest szansa:) jak śpiewa Paweł apropo nadzieji: http://malutki79.wrzuta.pl/audio/2elDZxOZyQi/emigranci_-_nawet_tu :) Ile masz teraz lat, bo ja 29 i od 94 słucham Piersi. Słyszałaś ostatnią płyte (chyba glupie pytanie bo pewnie tak) tak jak dla Ciebie ten Kujawiak tak dla mnie piosneka Koniec końców, któa odmieniła moje życie o 180C i podobnie mam z tym, że chiałąbym mu to powiedzieć..ale nei to moze ze uwazam ze to jest idiotyczne tylko że wolałabym powiedzieć mu to twarza w twarz a nie napisac na facebooku - dlatgeo tego nie pisze bo czekam na okazje. Jeszcze dam Ci linka do opisu jednego spotkania z Pawłem. wszystkie jak zauwazyalaś mialy miesjce w 2005 roku, od tamtej pory to dopiero w te wakacje udało mi się zamienic z Pawłęm pare słów ale dosłownie, cześć cześć i zapytałam że sobie pojeżdził dizś chyba sporo (bo to bylo po koncercie na ktorym mowil ze byl wlasnie dzis na ukrianie w Uhnowie tej miejscowosci w ktorej kiedys zyl jego dizaek.) no i on sie spieszyl po koncercie do domu wiec powiedzil ze sie spieszy do domu juz bo o 5 rano wstal (a bylo juz po polnocy chyba) no i zebysmy sie trzymali i tyle. ten 2005 byl owocny w spotkania i romzowy. No więc obiecany link:http://testorowa.blog.pl/2005/08/ czytaj od 29.07 bo wczesniej to na inny temat jest, no jak chesz mozesz przeczytac calosc:) Co do autografow i tego odezwania sie...to on sie odezwal do nas. podszedl do barierek i powiedizl do mnie "sama jestes?" ja mowie ze nei z chlopakiem. dal zna cochronie, to te 2 osoby niehc wejda i weszlismy z nim, wiec nie to , ze sama sie pierwsza odezwalam:)

    ReplyDelete